Pisarka zabiera czytelnika w międzywymiarową podróż. Czas tutaj nie gra roli, przecież można się teleportować w dowolne miejsce i dowolny czas za pomocą naszych myśli. A może to coś więcej? Alicja James cierpiąca na niezdiagnozowaną chorobę i przykuta do łóżka pisze pamiętnik, który zostaje wydany kilkadziesiąt lat po jej śmierci. Ten pamiętnik jest zapiskiem jej obserwacji z życia, czasów w jakich przyszło jej egzystować i swojej wrażliwości, jaka nijak miała się do rzeczywistości. Alicja opisuje swoje relacje z braćmi, ale również innymi bliskimi jej osobami. Wszystkie te indywidualności tworzą żywy obraz epoki wiktoriańskiej.
Autorka w swojej opowieści chce zwrócić uwagę na los kobiet w tamtych czasach. Zupełnie inna historia dotycząca praw płci pięknej w dzisiejszych czasach.
W "Śpiącej Alicji" jest wiele sytuacji, obnażających głęboko skrywane ułomności ówczesnych czasów. Alicja, mimo że była przykuta do łózka, to okazuje się być niezwykle bystrą obserwatorką i trafnie analizuje to, co dostrzega. Nie obawia się reperkusji ze strony bliskich, wręcz przeciwnie. Odnosiłem wrażenie, że zabiega o konfrontację.
"Śpiąca Alicja" jest książką niezwykłą, przejmującą i pięknie napisaną. To Alicja jest najważniejszą postacią, nie opisywane przez nią kolejne postacie, zdawać by się mogło, będące tylko kukiełkami w jej teatrzyku. Poruszyła mnie do głębi historia tej kobiety i jestem przekonany, iż tak będzie z każdym czytelnikiem. Polecam serdecznie.