"Dostatek" - Michael Crummey


 Przeczytałem książkę kilka dni temu i od tej pory patrzę na świat z zupełnie innej perspektywy. Każdy czytelnik na swój sposób odbiera historie przekazywane nam przez autorów, niektóre zapadają na długo w  pamięci, o innych szybko się zapomina. Dla mnie "Dostatek" jest książka wyjątkową. Nie będę tutaj opisywał fabuły, gdyż o niej można przeczytać na wielu blogach,  ale raczej skupię się na tym, co cenię w dobrych książkach, na akcentach psychologicznych. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż co bym nie napisał nie odda stanu ducha, jaki towarzyszył mi w czasie czytania tej lektury.

  Od pierwszych stron wszedłem w  interakcje z postaciami, oraz z przyrodą, jakże surową i piękną. Autor zabawił się ze mną, wystawiając moją cierpliwość na ciężką próbę. Z natury jestem człowiekiem tolerancyjnym, ale jednak w tej historii moja tolerancja była na granicy wytrzymałości. Po prostu nie pochwalam pewnych patologicznych zachowań, nie akceptuję postępowania postaci, które często odbierałem jak kukły grające w teatrze bez widzów.

 Crummey obnaża ludzkie charaktery, obdzierając je z poczucia przyzwoitości, nadając im często karykaturalne formy. Doskonały dobór postaci, które wprowadzają czytelnika w pewnego rodzaju dysonans poznawczy. Wszedłem w pewną grę, tylko nie wiedziałem do końca czy jestem łowcą, czy ofiarą. Trudno mi było jednoznacznie wybrać postacie, z którymi mogę się identyfikować. 

 "Dostatek" nie należy do literatury łatwej w odbiorze, ale w tym przypadku to jest zaleta. Autor zabiera nas w podroż ludzkich ułomności, hipnotyzując przekazem. Nie będę dokonywał porównań do uznanych pisarzy, gdyż zostawiam to czytelnikowi. Poznałem historie dwóch osad, ale to tylko ogólny zarys tego, czego pisarz nam nie szczędzi. Dostajemy dobrze napisaną powieść traktującą o człowieku i jego ciemnej stronie. Książka wywołała we mnie wiele sprzecznych uczuć, miotała mną niczym sztorm na morzu. Doskonale oddane zachowania psychologiczne dopełniają całości.

 Wydaje mi się, że każdy z nas znajdzie coś z siebie w Królówce, Wdowie, czy też duchownym, który zachowuje się delikatnie pisząc niekonwencjonalnie. Czy są granice akceptacji zła? Zupełnie inny świat od tego,w  którym żyjemy. Ale czy oby na pewno? Warto się samemu przekonać i udać w tę jakże egzystencjalną podróż ludzkich popartych zabobonami i nieustającymi konfliktami . Czy każdy grzech można wybaczyć i wytłumaczyć? Po lekturze nadal rodzą się we mnie nowe pytania.

 "Dostatek" jest książką skierowaną głownie dla czytelników, którzy szukają w literaturze czegoś nowego, czegoś, co ich zaabsorbuje i pozwoli na nowe, literackie doznania. Niekonwencjonalna historia, zaskakujące ujęcia tematu i mnożące się konflikty są dużą zaletą. Ja postaram się za jakiś czas wrócić do powieści, gdyż mam wrażenie, że odkryję coś nowego. A takowych książek odkrytych przeze mnie  jest niewiele. Jeżeli szukasz książki, przy której będziesz obgryzał paznokcie, aby za chwilę śmiać się do rozpuku to sięgnij po Crummeya. Nie wiem w czym tkwi jej sekret, ale z pewnością będę dążył do odkrycia tej tajemnicy.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...