Poniedziałkowo z Bocellim

  Nowy tydzień przynosi nowe wyzwania. Przed południem otrzymałem "Biblię dziennikarstwa" oraz "Dziewczynę, która pływała z delfinami". Kolejna paczka to książki od Małgorzaty Gutowskiej - Adamczyk. Dostałem również książkę w pdf-ie. Panie Arturze - dziękuję za maila oraz załącznik z książką które dzisiaj otrzymałem. Z pewnością przeczytam, gdy znajdę czas. Wszystkim serdecznie dziękuję. Pani Małgosiu - odezwę się po wyjeździe. W najbliższy weekend będę w Warszawie.

  Wczorajszego wieczora naszła mnie pewna refleksja. Są w necie dwie osoby, które obsesyjnie pragną aby mój blog zniknął. Mam złe wiadomości...nie zniknie... póki mam okazję oraz ochotę,  będę tutaj pisał co chcę, jak chcę i kiedy chcę. Nikomu nie wyrządzam tym szkody, a anonimowe i obraźliwe  komentarze oczywiście są kasowane. Ale za nie również dziękuję. Nie jestem geniuszem, piszę tak jak czuję, czasami nawet wbrew temu, gdyż nie chcę nikogo skrzywdzić złym słowem ( przecież autorzy to czytają). Szanuję polskich autorów i bardzo cenię. Uważam że reprezentują bardzo wysoko poziom literatury.  Ciągle kogoś odkrywam i ten pisarz, pisarka mnie zaskakuje. Zdaję sobie sprawę że popełniam błędy. Nie piszę w wordzie, nie sprawdzam swoich tekstów. Zawsze uważałem że najważniejsza jest pierwsza myśl, gdyż to ona płynie z serca. Chciałbym napisać tutaj wiele więcej, ale nie zrobię tego. Czasami jest dobrze zostać sam na sam ze swoimi myślami. Na razie się żegnam. Do kolejnego spotkania w sieci...







 

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...