Konkurs na blogu bognigdyniemruga.pl


  O tej wyjątkowej książce pisałem jakiś czas temu, a dzisiaj otrzymałem w załączniki e-maila następującej treści od Wydawcy książki .Naprawdę warto powalczyć o tę wyjątkową książkę. Serdecznie zapraszam blogowiczów do zapoznania się z treścią bloga.

„Bóg nigdy nie mruga” Reginy Brett – książka doceniona przez polskich czytelników

Zbiór felietonów Reginy Brett, autorki dwukrotnie nominowanej do nagrody Pulitzera w dziedzinie reportażu, cieszy się coraz większą popularnością. „Bóg nigdy nie mruga” to opowieść kobiety, która dzięki doświadczeniu w swoim życiu wielu punktów zwrotnych, podpowiada, jak radzić sobie z trudniejszymi chwilami. To książka poruszająca, wzruszająca i zabawna.

Wydawnictwo Insignis zaprasza na blog poświęcony książce (www.bognigdyniemruga.pl), na którym opublikowano właśnie kolejne fragmenty książki w ujmującej interpretacji Ewy Błaszczyk. Regularnie zamieszczane są tam również m.in. wpisy od samej autorki, Reginy Brett.

Dla odwiedzających blog wydawca przygotował również konkurs, w którym do wygrania jest aż pięć egzemplarzy książki „Bóg nigdy nie mruga”. Szczegóły konkursu – na www.bognigdyniemruga.pl.



"Co zdarzyło się w Lake Falls" - Artur K. Dormann

  Nie jestem zwolennikiem książek o wampirach,ale po powieść polskiego pisarza sięgnąłem z przyjemnością, zachęcony wieloma pozytywnymi recenzjami czytelników. Fabuła jest godna uwagi, ale o niej pisał nie będę. Osoby zainteresowane pozycją znajdą opis historii, którą Dormann zawarł w swojej książce w internecie. 

 Na początku już wzrok przykuwa magnetyczna okładka, utrzymana w ciemnej tonacji i zwiastująca mroczną historię. Czcionka w miarę duża i marginesy, które pozwalają na to, aby oczy się nie męczyły.

 Nie będę ukrywał, że ta historia zasługuje w moich oczach na adaptację filmową i jestem przekonany, że byłby to wielki hit kinowy. Książkę przeczytałem dwa razy pod rząd, a to nie zdarza mi się często. Chylę czoła i biję pokłony przed tym debiutantem. Powaliła mnie historia, która wydaje się być prosta, ale ciągle znajdowałem w niej coś nowego. Lubię tego typu pozycje. Tajemnica, romans, napięcie, dobry styl. Mnie nie trzeba niczego więcej. Lubię  historie, w których jest zachowana pewna ciągłość, a postacie i kolejne sceny są dopracowane  w każdym calu. Dormann doskonale gra z czytelnikiem wyobraźnią, uderza w czułe struny czegoś, co pozwala na rozbudzenie ciekawości.  Powoli odkrywa przed nami kolejne karty. Wydaje mi się, że ta książka stanie się hitem wydawniczym. Nie ustępuje zagranicznym bestsellerom traktującym o literaturze wampirycznej. A może nawet jest od nich lepsza? Doskonały prezent mikołajkowo -świąteczny.


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa


Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...