Gdy zamawiałem tę książkę w Wydawnictwie nie wiedziałem czy podołam z jej czytaniem. Bałem się podejmować czytania czegoś, co może być dla mnie szokujące, niezrozumiałe i może nawet niesmaczne. Z drugiej strony wiedziałem, że ta książka niesie w sobie wiedzę o ludziach, a sam człowiek i jego zachowania fascynują mnie od zawsze. Musze przyznać, iż w czasie lektury były momenty, kiedy miałem ochotę podziękować autorce za ciąg dalszy, ale stoczyłem walkę i przeczytałem do końca. Było coraz lepiej.
Magdalena Zych stworzyła historię ludzi z dwóch różnych światów. Heteroseksualny Kuba, który jest zwykłym mężczyzną, który jest szarakiem, noszącym w sobie duże pokłady wstrętu do homoseksualistów. Emil jest postacią odmienną. To człowiek, który ma odwagę manifestować swoją odmienność i jest z nią pogodzony. Nie boi się wyzwisk. Kreuje w siebie osobę o twardej skorupie emocjonalnej. Mężczyźni spotykają się i dochodzi do czegoś, co się zdarzyć nie powinno. Emil powoli zdobywa Kubę wzbudzając w nim fascynację swoją osobą. Z czasem dochodzi do czegoś więcej, można rzec, że role się odmieniają. Książka o transformacji, o wyborach, miłości i zdradzie.
Książka niesie wiele ładunków emocjonalnych, poruszając jakże ważny i wciąż temat tabu w naszym kraju, jakim jest homoseksualizm i transseksualizm. Może nie jest łatwa i przyjemna w odbiorze, ale gdy ją przeczytałem to wiele zrozumiałem. Książka może miejscami szokować i nieść niesmak, ale wszystko jest tutaj potrzebne, co autorka zawarła w treści. Komu polecam? Z pewnością tym bardziej dorosłym i tym, którzy mają problemy z akceptacją odmienności u innych ludzi.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu