"Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi" - Toby Young

  Książkę wyszperałem jakiś czas temu na wyprzedażach. Mała, gruba książka w formie kieszonkowej. Właściwie nie wiedziałem o niej nic, ale ten tytuł do mnie przemawiał, wołał mnie abym kupił tę książkę. Tak też zrobiłem.

  Książka napisana w formie pamiętnika, szczera do granic przesady i jak zapewnia autor zawiera w pełni prawdziwe wspomnienia. Ile jest w tym prawdy? Tego nie wiem. Ale skłaniam się ku tezie że mówi,a  raczej że pisze prawdę.

  Książka jest brutalnie szczerym dziennikiem angielskiego dziennikarza, który postanowił zrobić wielką karierę za Oceanem. Zostaje zatrudniony w snobistycznym piśmie  "Vanity Fair" i od tej pory otwierają się przed nim drzwi do celebrytów, przez które chętnie przechodzi i z których znajomości często korzysta w różnoraki sposób. Pokazuje codzienność wielkiego świata a jest nim sex, narkotyki i ciągle melanże. Jednocześnie pokazuje i wyśmiewa amerykańskie dziennikarstwo, które chyli się ku upadkowi składając hołd snobizmowi i próżności, zapominając czym jest prawdziwe zawodowstwo. 

  Toby Young pokazuje świat pięknych modelek, sławnych ludzi i całą machinę która napędza amerykański sen o wielkości. Robi to w sposób inteligentny, humorystyczny i ciepły. Dobrze się bawiłem przy tej książce, nie oglądałem wersji filmowej ale nie żałuję. Znalazłem reklamę przed wejściem do kin i umieszczam ją poniżej. Książkę polecam jako dobrą i lekką lekturę na wieczór.


Najbliżsi goście

 Kolejny tydzień przynosi kolejne niespodzianki. W najbliższych tygodniach porozmawiam z Magdaleną Zimniak (Willa), Jolantą Kwiatkowską (Kod emocji) , Hanią Cygler (Tryb warunkowy) a także z Olgą Rudnicką - autorką  powieści ryminalnej Natalii5.

 Przypominam że nasze spotkania z pisarzami odbywają się pod tytułem "Czwartkowe rozmowy przy kawie". Kto wypije z nami kawę za parę dni? Na razie niech pozostanie to niespodzianką.

  Z innej beczki. Odkryłem niedawno księgarnię, gdzie można nabyć za grosze ciekawe pozycje książkowe. Warto  tutaj  zajrzeć.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...